Burnout Revenge (używ.)

Nie czas na kulturę na drodze. Nie czas na lalusiowate ściganie się wśród nocnych neonów. Czas na maksymalną agresję i brak jakiegokolwiek szacunku dla współzawodników....a raczej przeciwników. Tym razem to już bardziej sprawy osobiste, niż zwykła, grzeczna rywalizacja. To zemsta!

Następca gry roku 2004 (Burnout 3: Takedown) zabiera Was na przejażdzkę Waszego życia. Walcz na drodze przy pomocy wszelkich dostępnych środków, albo niech pochłoną Cię płomienie Twojego samochodu - tu niewielu daje rade.

Nie chodzi tylko o bycie pierwszym na mecie - tu chodzi o zemstę. Specjalny sytem pomiaru agresji pozwala wykreować na trasie niesamowite pojedynki. Ząb za ząb.
Pomyśl o hokeju na trasie. Tym razem ruch uliczny nie będzie już dla Ciebie takim problemem. Możesz niszczyć zwykłe samochody, lub też spychać je na swoich oponentów. Totalna destrukcja umożliwiająca 'składanie' potężnych combosów z kraks. Nie bój się ruchu ulicznego. Walcz z nim!
Traffick Attack - znasz tryb Crah z poprzedniej części. No więc teraz możesz to samo, tylko na długiej, zatłoczonej trasie! Walka z czasem i ze wszystkimi pojazdami na raz. Nie możesz tego nie polubić
Grudge Match - wpakuj kogoś w niezłe maliny, a będzie z Tobą walczyć już na całej trasie. Pojedynki osobiste, to zupełna nowość w Burnoucie!
Trasy jeszcze nigdy nie oferowały tylu rozgałęzień, tylu wyskoczni i tylu miejsc totalnej destrucji. Możliwość odplalania Crashbreakera podczas wyścigu jeszcze bardziej potęguje doznania
prędkości, przy których 'trójka' to jazda taczką po wertepach
Prawdziwe miasta - Burnout Revenge pozwala szaleć na trasach Detroit, Rzymu, czy Tokyo.
Sieciowe szaleństwo - 6 graczy da czadu w kilku trybach, które doskonale sprawdziły się w Burnout 3.